Wycieczki weekendowe - Jura Wieluńska

Wycieczka na Jurę Wieluńską.

  Z Włocławka wyjechaliśmy 13 marca 2015 r. , ok.16, ale późna pora wyjazdu nie była problemem, ponieważ do przejechania mieliśmy zaledwie 206 km. Zakwaterowanie
w miejscowości Dietrzniki, dwa domki 5-osobowe, z aneksami kuchennymi, wokół ogródek i dom gospodarzy. Bardzo sympatyczne miejsce.

  W sobotę po śniadaniu wyjechaliśmy po 10 w kierunku miejscowości Łaszew Rządowy i po 10 km. mogliśmy oglądać modrzewiowy
"kościół Św. Jana Chrzciciela". Kościół pochodzi z XVI wieku i zachwyca wspaniałą polichromią wnętrza, bogatymi zdobieniami barokowymi.






  Po 11 ruszyliśmy w stronę rezerwatu "Węże", a dzieliło nas ok. 30 km. Sprzyjało nam szczęście, gdyż udało mi się umówić na zwiedzanie tych terenów z miejscowym przewodnikiem - Tomkiem.









  Prawdę mówiąc, gdyby nie pomoc Tomka nie obejrzelibyśmy fantastycznych jaskiń, usytuowanych w lesie, czasem
w miejscach bardzo zaskakujących. Większość jaskiń np. Stalagmitowa, Za kratą, Niespodzianka, są przystosowane do zwiedzania, ale zabezpieczenia nie są najwyższej jakości. Dzięki Tomkowi mogliśmy zobaczyć jaskinie, których nie wymieniają przewodniki i to było ekscytujące i pełne emocji.












  Ok. 14 wyjechaliśmy do Olesna oddalonego o 60 km. Odległość znaczna, ale warto obejrzeć "kościół św. Anny" - zwany różą w drewnie. Zabrał się           z nami również nasz przyjaciel od jaskiń, który osobiście był ciekaw kościoła w kształcie róży. Rzeczywiście sanktuarium robi wrażenie. To perła drewnianej architektury w skali kraju. Bardzo ciekawe legendy wiążą się z kościołem opowiadane przez panią przewodnik.


  Szczególnie utkwiła w pamięci historia sosny, która znajduje się w kościele pod szczególną ochroną. Oglądając wnętrze kościoła trudno zorientować się w kształcie, ale pełny obraz świątyni jako róży daje makieta. Najstarsza część kościoła to korzenie połączone 11-metrowym korytarzem - łodygą z pięcioma płatkami - kaplicami. W herbie miasta oczywiście widnieje róża.








  Z Olesna udaliśmy się do Ożarowa , tj jakieś 40 km od Olesna, aby zobaczyć "Muzeum wnętrz dworskich". Muzeum mieści się                     w zabytkowym drewnianym dworku szlacheckim z XVIII wieku. Budynek otacza wspaniały park, gdzie można w ciszy pospacerować. W dworku są odrestaurowane pokoje mieszkalne i sprzęt używany przez szlachtę.

  Z Ożarowa powróciliśmy do miejsca kwaterowania w Dietrznikach na kolacyjkę i wygodne spanie.

  W niedzielę rano ok. 10.30 ruszyliśmy do "Wielunia", ok. 15 km. i oglądaliśmy starówkę tego urokliwego miasteczka, które historycznie rości sobie prawo do pierwszego miejsca, na które spadły niemieckie bomby, rozpoczynając II wojnę światową. Do dzisiaj zachowały się spore fragmenty murów średniowiecznych i baszty, które są najcenniejszymi zabytkami miasta.
  Z Wielunia jest tylko 35 km. do Byczyny, gdzie znajduje się "gród średniowieczny" nad jeziorem. Gród jest w miarę "świeżym" obiektem z 2005 roku, a powstał w kooperacji z czeskimi przyjaciółmi, przy wsparciu Unii Europejskiej.
  Mieliśmy możliwość strzelania z łuku, rzucania nożami, uczyliśmy się średniowiecznych tańców. Tak wiele atrakcji czeka na zwiedzających. Piękne położenie grodu na jeziorem jeszcze bardziej zachęca do odwiedzenia tego miejsca. Do Włocławka mieliśmy tylko 220 km., ale wracać za bardzo nam się nie chciało.

Share this:

CONVERSATION